-
Coraz więcej małżeństw rozpada się już w pierwszych latach wspólnego życia. Powód? — Niezgodność charakterów — mówią często rozwodzące się pary. Tylko? Są i inne przyczyny...
-
Wioleta Piasecka postawiła w swoim życiu wszystko na jedną kartę. Uwolniła się od nieudanego małżeństwa, rzuciła pracę i dała szansę pisarskiej pasji. Właśnie ukazała się jej powieść "Przyjdzie pogoda na miłość", w której udowadnia, że w naszym życiu wszystko ma swój czas.
-
Na krzesłach poukładano papierowe serca z sentencjami, które miały wskazywać, co będziemy w życiu robić. W swoim przeczytałam: "zostaw wszystko i chodź moimi śladami" — mówi siostra Ewa, czyli Maria Drozdowska, pochodząca z Bisztynka misjonarka pracująca w Afryce.
-
Energia, doświadczenie i mnóstwo chęci — to cechy odpowiedniego animatora zabaw dla dziećmi. Marta Polak z Elbląga, znana szerzej jako Mardotka, wszystkie te cechy posiada. I zapewne dlatego wszystkie przyjęcia, w których uczestniczy, są niezapomniane!
-
Wydaje się, że znają się na wylot, są ze sobą szczęśliwi, a jednak... Ślub, który miał być ukoronowaniem wielu wspólnych lat, niszczy relacje. O to, dlaczego długoletnie związki rozpadają się na krótko po zawarciu małżeństwa, pytamy Magdalenę Stefańczyk, psycholog z Warszawy.
-
Paulina miała 16 lat, gdy zaszła w ciążę. Chłopiec urodził się niepełnosprawny. Dziś Igor ma już 10 lat. Niedawno powiedział swoje pierwsze słowo: mama. Bycie matką niepełnosprawnego dziecka to wiele wyrzeczeń i ciągłego lęku o jego życie. To praca 24 godziny na dobę. — Gdybym teraz była w ciąży i dowiedziała się o wadzie kolejnego dziecka, nie urodziłabym — mówi.
-
Spojrzenie na ulice wystarczy, żeby zrozumieć, że to nie jest dobry czas dla kobiet. Spojrzenie na grupy dla przyszłych mam wystarczy, żeby zrozumieć, że to jest okropny czas dla kobiet. Ciężarne boją się, że mogą zostać rozdzielone z noworodkami.
-
„Pani z Domu Pogrzebowego” to profil na Instagramie, który ma 114 tysięcy obserwujących osób. Ta liczba stale rośnie. Pani Agnieszka porusza tematy tabu i opowiada o śmierci bez cenzury.
-
Protesty przetaczają się przez nasz kraj. Trwają dobrych kilka dni i nic na razie nie wskazuje, by prędko miały się skończyć.
-
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego bardzo wpłynął nie tylko na to, co się w Polsce mówi, ale i jakim językiem. Ci bardziej zgorszeni wyrażają zaniepokojenie brutalizacją polszczyzny i agresywnymi komunikatami. Ci, którzy są zgorszeni mniej, też się niepokoją. Ale raczej sytuacją, która zmusiła ludzi do sięgnięcia po takie środki wyrazu.